czwartek, 24 czerwca 2010

Wychyłek



Wychyłek


O, ten rudy to Wychyłek. Mam go od wczoraj, ale chyba nie pomieszka długo. Pojedzie do Olsztyna.
W Olsztynie mam przemiłą znajomą. Przemiła znajoma ma przemiłe znajome. I tak dalej ....
Znacznie mi sie humor polepszył. Wychyłek cuda potrafi czynić, choc to tylko szmaciany, zszywankowy kot na dziecinnej kołderce.

Szczęśliwej drogi, Wychyłku!
Zabieram sie za szycie następnej kołderki. Z klonem Wychyłka, a jakże.

5 komentarzy:

  1. Jaki pięknyyyyy! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczny! I kolory świetne - w sam raz na lato!;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kołderka bardzo ładna, śliczne zestawienie kolorystyczne, ale kot jest przecudny - świetnie złapana poza i mina, gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ udana mina tego Wychyłka!

    OdpowiedzUsuń