poniedziałek, 5 września 2011

Poddupniki





Nie ja wymyśliłam nazwę a szkoda, bo obrazowa. Chodzi o poduszki na krzesła. Zaczęło sie od mojego komentarza pod postem Hani na jej blogu. Spodobały mi się bardzo malowane przez nią akwarelki i to właśnie napisałam. Hani z kolei podobają się moje prace a stąd juz tylko krok do dogadania się i wymiany. Swoich akwarelek jeszcze nie widziałam, poddupniki pokazuje niniejszym, są juz gotowe do wysłania.

Znowu wyjeżdzam. Najpierw do dzieci, do Poznania, potem nad morze.

Narzuta skończona, wysłana do Białegostoku. Oby sie dobrze sprawowała.



20 komentarzy:

  1. Poduchy super, ale narzuta to dopiero CUDO!!! Bajecznie piękna!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nazwa świetna, przywłaszczę, a narzuta, brak słów jak zawsze

    OdpowiedzUsuń
  3. a poddupniki świetne, szczególnie te pierwsze bo w moich kolorach :)
    a wymianki to zazdraszczam i z jednej i z drugiej strony...

    OdpowiedzUsuń
  4. nazwa mi się podoba na równi z dziełami

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne są te poddupniki...a ja potwierdzam, że akwarele Hani są urocze!
    Oczywiście narzuta to mistrzostwo, wygląda cudownie, słonecznie i precyzyjnie, jak zwykle chylę czoła!
    Ściskam czule ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tosiu są prześliczne. Akwarelki możesz obejrzeć na moim blogu. Hania

    OdpowiedzUsuń
  7. Narzuta cudowna!!! A do kogo do Białegostoku poleciała??

    OdpowiedzUsuń
  8. piękna narzuta, cudo!
    Ależ się "nalatałaś trzmielem", prawda? :-)
    efekt niesamowity - podziwiam ogromnie "romboidalność"... ja się jeszcze na takie skosy jakoś nie odważyłam.....

    OdpowiedzUsuń
  9. Lot trzmiela faktycznie dość trudny przy takiej powierzchni, ale to jeszcze pół biedy. Wymysliłam sobie romby na brzegach narzuty, żeby korespondowały ze środkiem i to był koszmar. Wszystko ze skosu cięte, każdy element żyje własnym życiem i za nic nie chce sie wpasować w miejsce dla niego przeznaczone. No, ale jakoś poszło. Czasem jest tak, że jedynie osoba, które robi podobne rzeczy zdaje sobie sprawę, że wzór wyglądający na oczywisty wcale takim nie jest.
    Kasiu, dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ach, narzuta z rombów! Chylę czoła! Jest przepiękna.
    A z form drobniejszych najbardziej podobają mi się poddupniki gitarowe - rozbawiły mnie :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Poduszki świetne, ale narzuta fantastyczna, jak marzenie :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Poddupinki kapitalne, a narzuta to jak zawsze brak mi słow - same achy i ochy
    Miłego podróżowania

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak widzę takie rzeczy, to piszczę z radości :) Tak Maryno, jestem nawiedzona - a Ty robiąc takie rzeczy narażasz się na fanatyczne uwielbienie takich jak ja ;)
    Wzór faktycznie imponujący. Romby wzbudzają respekt. Ciekawa jestem jak ona wygląda na żywo, bo kolory na zdjęciach bardzo różnią się od siebie. Poduszki świetne - Hani będzie mięciutko podczas malowania akwarelek ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Narzuta ekstra, i to bardzo a poddupniki śmieszne i fajne pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  15. Podglądnęłam akwarelki na wymiankę. Są c u d o w n e !!!....
    Poduchy perfekcyjne....a na motylach to nawet szkoda siadać ;)...
    Maryno...miłego pobytu tu i tam...wypocznij i wracaj szybko do nas. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  16. Przyleciałam zachwycając się narzutą "W domu pod dobrą nowiną". Jestem pod wrażeniem cudownych rzeczy jakie TU zobaczyłam:)))Podoba mi się wszystko.Z wielką nieśmiałością pozwolę sobie zaprosić Cię do mojego kącika:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Kochana Marynko, nie wytrzymałam i napisałam o Twojej narzucie, mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe?
    Buziolce posyłam życząc udanego wypoczynku :**

    OdpowiedzUsuń
  18. Poduchy sa swietnie zwlaszcza te z gitarami! To tez moj taki maly temat moze w koncu i ja sie za nie zabiore! Ale ta narzuta!!! Rewelacja! Tylko podziwiac i chwalic! Jestem zachwycona, taka letnie i sloneczna i tak fajnie gesto przepikowana! Uwielbiam to! Gratuluje i pozdrawiam!!
    marta

    OdpowiedzUsuń
  19. narzuta wspaniała, sporo pracy w nią włożyłaś , bravo :-))))

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie mogę tu zaglądać, bo od razu nabawiam się kompleksów. :-( Cudne rzeczy szyjesz.
    I tak przy okazji: jak Ci się udaje mieć kwiaty przy kotach? Moja Krecia wciąż moje kwiaty przesadza. Ziemię, którą wysypie z doniczki, traktuje jak kuwetę. Zastanawiałam się z czego zrezygnować: z kwiatów czy kociarstwa? W odstawkę idą jednak kwiaty. :-))

    OdpowiedzUsuń