Długo nie pisałam ale to wcale nie znaczy, że oddawałam sie słodkiemu lenistwu. Uszyłam narzutę. Nieco skomplikowany był powód, dla którego w ogóle wzięłam sie za szycie ale ma on związek z Pełnią lata w domu Tymianka . Troche dziwnie to brzmi, ale taka jest prawda. Narzuta zamieszka w Bieszczadach, w pokoju kwiatowym Chaty bojkowskiej . Chociaż wyboru tkanin na narzutę dokonałam sama okazał się być trafnym i został zaakceptowany przez obecną właścicielkę. Pozostaje mi mieć nadzieję, że moja praca, w którą włożyłam kawałek serca i wiele ciepłych, serdecznych uczuć stanie się częścią tego niezwykłego domu.
Chabry na narzucie nie sa chabrowe. Są rdzawe.
Ps. Dziś wiem, że narzuta pasuje do wnętrza.
O jak wspaniale!
OdpowiedzUsuńMiałaś super pomysł, żeby stworzyć coś do bojkowskiej - i dla domu Tymianka jednocześnie. Narzuta wyszła pięknie i będzie się tam wspaniale prezentować.
A sprawa nie jest wcale taka dziwna, jakby się niektórym wydawało...
Nie znam szczegółów, ale... Dobre masz serduszko, Maryno ;-)
Ściskam Cię mocno!
Bardzo ładna ta narzuta i może i lepiej, że chabry nie są niebieskie a rdzawe - zbytnia dosłowność czasem nie służy ;)
OdpowiedzUsuńTylko okiem rzucilam na zdjęcie: ale goralszczyzna!I czytam czytam i owo oko mi sie robi wielkie, coraz wieksze i jeszcze...
OdpowiedzUsuńTelepatia musiala dzialac , Maryno, telepatia, ze tak genialnie wymyslilas te narzute.
Oooo, jaka piękna :)
OdpowiedzUsuńMoże byś tak kiedyś coś nie fajnego uszyła ? Nie mogę się napatrzeć na Twoje prace, wszystkie są piękne :)
Widać, że wkładasz w swoja pracę całe serce :D
Tosiu kochana! Ja się doczekać nie mogę!!!
OdpowiedzUsuńA Tymiankowe zwierzaki dostaną ekstra przekaz :)
Buziaki zdolna kobieto!!!!
cierawy wzór
OdpowiedzUsuńPrześliczna narzuta, prosty wzór ale jaki bajerancki efekt :):):)
OdpowiedzUsuńTosiu, moze to nie chabry a polne gozdziki:)?
OdpowiedzUsuńZwieraczki z domu Ori na pewno beda wdzieczne:))
Pozdrawiam serdecznie, K.
Wspaniała narzuta!
OdpowiedzUsuńKłamczuszki chaberki są przesłodkie!
Bardzo mi się podoba. I tam, gdzie zamieszka - na pewno przyniesie szczęście!
cudo po prostu cudo
OdpowiedzUsuńProsty wzór a efekt nadzwyczajny, bardzo mi się podoba, pewnie dobre fluidy włożone w trakcie jej szycia też są na niej widoczne:)
OdpowiedzUsuńWspaniała!
OdpowiedzUsuńpiękna jest! I taka spokojna, odprężająca...
OdpowiedzUsuń"... maki, chabry i goździki pachnące...." jakoś tak było w tej piosence z dzieciństwa, i narzuta tak mi się kojarzy. Widzę w niej iście benedyktyńską cierpliwość i troskę o piękne wykończenie, pozdrawiam Maria z Pogórza Przemyskiego
OdpowiedzUsuńFantastyczny efekt - śliczna jest :)
OdpowiedzUsuńWspaniała narzuta !!! :))
OdpowiedzUsuńPiekna! niesamowity efekt przy polaczeniu tylko dwoch tkanin.
OdpowiedzUsuńI jaka precyzja wykonania.
Jak zwykle chyle czola ! pozdrawiam Madiza
Tosiu!!!
OdpowiedzUsuńNarzuta jest piękniejsza niż na zdjęciach, pokój z nią w roli głównej wygląda fantastycznie!
Dziękuję!!!!!!!!!!!!!!
Pozdrawiam z zachwytem!
śliczna! i będzie jej dobrze w Bojkowskiej Chacie...
OdpowiedzUsuńKapa cudności!
OdpowiedzUsuńA chabry są nie tylko niebieskie, rodzaj obejmuje ok. 550 gatunków; na pewno to któryś z nich, tylko my go osobiście nie znamy. Może rośnie na włoskim albo francuskim polu?
Pozdrawiam, Dorota