Wzięłam sie po raz drugi na wzór zwany Gwiazdą Amiszów. Zależało mi, żeby narzuta kojarzyła się ze słońcem, nie z gwiazdą, stąd dodatkowe białe romby dookoła zasadniczego wzoru. Choć Słońce to przecież i tak gwiazda ale akurat w tym przypadku ma być jednoznacznie. Co wyjdzie - zobaczymy. Zwykle tak jest, że pierwotny plan, projekt, założenie w trakcie szycia ulega zmianom. Nie wiem, czemu tak sie dzieje. Narysowany, obliczony i przemyślany wzór, pracowicie pokolorowany w którymś momencie ląduje pod stołem i przestaje byc ważny a praca idzie dalej, już bez podpowiedzi.
Tkaniny zgromadziła przyszła właścicielka narzuty. Ja dodałam tylko jedną, moim zdaniem niezbędną.
Zapowiada się fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńOch, zazdroszczę Ci troszkę tej cierpliwości, a zdolności to juz trochę bardziej :]
Czekam na efekt końcowy :)
Maryno! Duszo bratnia moja! Nie masz pojęcia, jak bardzo mnie uradowałaś!
OdpowiedzUsuńObawiam się, że i my, po pobycie w Nigdziebądż, nie miałybyśmy takiej ochoty na życie powierzchni... Ta ucieczka w świat fantazji jest nam potrzebna jak powietrze...
Na swój sposób wewnętrzny imperatyw robienia czegoś "z duszą" też wynika z potrzeby odgrodzenia się od prozy życia, obrony przed bezwzględnością dzisiejszego świata.
Narzuta jest jednoznacznie słoneczna ;-) Szczególnie oglądana w powiększeniu. Precyzyjna do bólu. Wymiękam...
Ściskam Cię czule ;-)
cudowności - coraz bardziej choruję na ten wzór :)
OdpowiedzUsuńNic tylko zazdrościć :) Podziwaim za talent, cierpliwość. Nie ma opcji, że dałabym kiedyś radę wykonać coś takiego :) Pięknie
OdpowiedzUsuńI po raz drugi dzisiaj zamilkłam z zachwytu!
OdpowiedzUsuńPo prostu niebywale piękna!
OdpowiedzUsuńZachwyt pewnie wzbudzi jeszcze większy! Niesamowite przejścia kolorów!
OdpowiedzUsuńSiedzę i kręcę głową w niemym podziwie...
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowicie szybka, dopiero co była narzuta z chabrami a tu już pół następnej!
OdpowiedzUsuńŚlicznie się zapowiada, od razu kojarzy się ze słońcem, biały kolor doskonale tutaj zagrał.
pozdrawiam :)
Pięknie słoneczna :)
OdpowiedzUsuńbędzie przepiękna- rozjaśniająca wnętrze!
OdpowiedzUsuńszczęka sama opada! Piękna będzie... Ba! Juz jest!
OdpowiedzUsuńŁooo, jeszcze się nie pozbierałąm z wrażenia po tej czerwonej, a Ty już następną szyjesz! Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńNie jestem biegła w patchworku, ba nawet nie dukam po patchworkowemu :) więc hasło gwiazda amiszów to dla mnie czarna magia więc z wielką niecierpliwością czekam na efekt końcowy.
OdpowiedzUsuńTosiu, jestem pewna, że ta gwiazda będzie równie ładna co poprzednia, a może ładniejsza? :)
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że ja ze skrajności w skrajność popadam. Albo super energia albo wyciszenie i leniwy spokój o wschodzie słońca. Takie miałam tkaniny i takie zamówienie. Robię, co mogę :)
OdpowiedzUsuńNarzuta z pewnością będzie cudna. Dopiero początek a już robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się fantastycznie, tkaniny przepiękne :))
OdpowiedzUsuńDziewczyny kochane, Wasze pozytywne opinie są dla mnie bardzo ważne. To takie przyjemne uczucie, kiedy jestem chwalona. Jeszcze, proszę, jeszcze :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze się dołączam, cudo prawdziwe cudo!!!
OdpowiedzUsuńPowiem to głośno: jesteś Artystką!
OdpowiedzUsuńUściski od zachwyconej!
Taaaaak. Słońce pełną gębą!!!
OdpowiedzUsuńWspaniale się zapowiada. Kolorki cudownie dobrałaś a precyzja szycia - wprost niebywała!
Maryna, nie masz litości nade mną :)))
OdpowiedzUsuńskosy, skosy, dużo skosów :))))
śliczna będzie ta narzuta, a przejścia kolorów wymyśliłaś niesamowicie :))
Ależ mi miło, tyle ciepłych słów... Dziekuję serdecznie. To bardzo, bardzo mobilizujące.
OdpowiedzUsuńŚwietne kolory. Będzie piękna!
OdpowiedzUsuń