poniedziałek, 7 marca 2011

Akcja - aukcja



Sama zrobię niewiele ale od czegoś trzeba zacząć. Proponuję akcję - aukcję polegającą na tym, że podejmuję się uszyć narzutę (bo po prawdzie jedynie to potrafie zrobić w miarę dobrze) a otrzyma ją osoba, która wpłaci najwyższą kwotę na rzecz odbudowy domu pana Witolda. Pisałam o nim tutaj Początkowo oczywiście w zakreślonym terminie będą to deklaracje, ostateczny wynik określi kwota końcowa. Niestety - nic na wiarę i będę musiała zobaczyć dowód wpłaty. Jeżeli ktoś z Was, Szanowni Czytelnicy, zechce się do aukcji przyłączyć w inny sposób, mianowicie wystawić tutaj albo na swoim blogu własny wyrób na podobnej zasadzie - zapraszam. Mogę edytować post, dołączając inną pracę poza swoją narzutą. Tak sobie wymyśliłam, bo coś zrobić trzeba. Jeżeli akcja okaże sie niewypałem choćby z tego powodu, że wolicie czynić dobro całkowicie anonimowo bez prezentu - uszytą narzutę przekażę panu Witoldowi wtedy, kiedy będzie ją mógł położyc na własnym łóżku we własnym domu. Jako ilustrację (bo przeciez narzuty jeszcze nie ma) a jednocześnie "znaczek firmowy" mojej inicjatywy umieszczam zdjęcie drzwi wejściowych do mojego drewnianego domu. Zakończenie całego przedsięwzięcia to 21 marca 2011 r. Jeżeli możecie, chcecie - przyłączcie się licytując, wystawiając swoje prace czy choćby umieszczając odnośnik u siebie na blogu.

Zasady juz znacie. Cena wywoławcza narzuty - 200 zł. Wpłata na konto podane w poprzednim poście po ogłoszeniu zwycięzcy lub zawiadomieniu o zakończeniu akcji. Proponowane kwoty albo w komentarzu pod tym postem albo na adres kontaktowy, jeżeli darczyńca woli pozostać anonimowy dla ogółu czytających.

Wzór narzuty wybiorę sama, ale postaram się, żeby pasowała do każdego wnętrza.


Kochani!

Mamy zgłoszenia do udziału w akcji Anioła namalowanego przez Joannę i deklarację wpłaty na odbudowe domu w wysokości 200 zł od anonimowego darczyńcy. Edit: Anioł zasilił konto pana Witolda o kwotę 300 zł. Obraz został sprzedany.


Inkwizycja przeznacza na aukcję przepiękne, własnoręcznie wykonane przedmioty - zestaw na biurko, czyli pojemnik na dokumenty (listownik) o wymiarach 27 cm x 27 cm i pojemnik na długopisy 18,5 cm x 18,5 cm - cena wywoławcza 80 zł oraz serwetnik na złożona serwetkę o wymiarach 19 cm x 19 cm x 7,5 cm, cena wywoławcza 30

Zestaw na biurko i serwetnik wart jest w tej chwili 200 zł !


Kiboko , wspaniała toruńska patchworkarka przeznaczyła na aukcję wykonany przez siebie bieżnik na stół, który zatytułowała " Księżycowa droga". Cena wywoławcza - 60 zł

Moja wspaniała przyjaciółka, śledząca akcję i popierająca ją, niestety sama nie oddaje sie w chwilach wolnych żadnemu działaniu, którego efektem byłyby przedmioty zwane szumnie artystycznymi. Niczego takiego na aukcje przeznaczyć nie może ale ma coś innego - patelnię . Holenderską, porządną, stalową, nową, nadającą się do kuchenek elektrycznych, gazowych, ceramicznych i indukcyjnych. Przyznacie, że nie jest to przedmiot przystający do tych pokazanych powyżej ale intencje szczere, patelnia sama w sobie może być pożądana przez kogoś patelni nie posiadającego więc czynię wyjątek w "zasadach" i umieszczam ów kuchenny przydaś wśród fantów. Cena wywoławcza - 40 zł. A oto i ona


Patelnia - jeżeli nikt nie przebije Magody - pojedzie w Bieszczady. Na razie warta jest 40 zł. Nie, nie pojedzie w Bieszczady tylko w zupełnie innym kierunku i jest juz warta 50 zł!!!


Narzuta jest juz warta 300 zł !!!! Cieszę się bardzo.


Beata (Ataboh) jest matką pięciorga dzieci. Trzynaście lat temu przeżyła pożar własnego domu. Najmłodsze dziecko miało wówczas 2 lata. Nie chce pamiętać dziś samej tragedii ale jednego nie zapomni nigdy - obojętności ludzi. To boli najbardziej.

Beata robi niezwykłe przedmioty przy pomocy nowej techniki związanej z nowym preparatem - paverpolem. Poczytajcie, ciekawe to jest bardzo. Na naszą aukcję przeznacza dwie zawieszki (wisiory na szyję) wykonane przy pomocy paverpolu. Ustaliła cenę wywoławczą na 15 zł, ale pierwsza jest już warta 30 zł, bo ja sama staję do licytacji, zauroczona całkowicie.


Hania wystawia swoją lawendowa akwarelę ustalając cenę wywoławczą na 40 zł

Alicja zza woalki przekazuje na aukcję swoje frywolitkowe dzieło - kolczyki i bransoletkę. Sama ustaliłam cenę wywoławczą na 40 zł.

Małgosia z Igraszek z włóczką zrobiła chustę. Napisała wzruszający mail do Aty, ale mądra Ata skierowała ją tutaj. Tym oto sposobem możemy pomóc panu Witoldowi licytując naprawdę piękny przedmiot - wiosenne okrycie . Zaczynamy od 50 zł.

Chustę w niedzielę, 20 marca 2011 r. licytuje Marzena, która do mnie w tej sprawie napisała.

Mam straszne wyrzuty sumienia, wstyd mi i niniejszym sie kajam .... Justyna wczoraj napisała do mnie o chęci przyłączenia sie do aukcji a ja nie przeczytałam jej listu. Przepraszam, Justyno i juz pokazuję Twoje dary serca

Dwie filcowane broszki, cena jednej to 30 zł




Ata, niezawodna w każdej akcji pomocowej wysuszyła zrobioną przez siebie i utwardzoną paverpolem miseczkę i przekazuje ją na aukcję z ceną wywoławczą 20 zł.

Rzutem na taśmę Joanna kupiła miszeczkę paverpolową za 100 zł!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!



Kochani, najmilsi Czytacze, Darczyńcy i Obserwatorzy! Do końca akcji-aukcji zostało pięć dni. Może za wcześnie to piszę, ale jestem przepełniona uczuciem wdzieczności i zdziwienie mnie nie opuszcza. Tak juz jest, niestety, że potrzebujących pomocy jest ogromna ilość. Nie sądziłam, że moja skromna inicjatywa spowoduje tak duży odzew. Łatwiej nam pomyśleć, że cudze nieszczęście nas bezpośrednio nie dotyczy, nic nas nie obchodzi, że to ktoś obcy, daleko... Niech sobie radzi sam, ma powołane do pomocy instytucje i odpowiednich ludzi. My mamy swoje codzienne troski i przeciez nam sie tez nie przelewa, nie możemy, nie powinniśmy, nie chcemy.. A to nieprawda. Możemy, chcemy. Pomagamy.

Dziękuję.


Janeczka (wszyscy Ją znamy) przekazuje frywolitkową biżuterię. Ceny nie wyznaczyła - czyli pełna dowolność. Pamiętajmy, że liczy sie każda złotówka.

Napisała do mnie pani Małgorzata Dylowska. Pragnie przekazać na aukcję wykonane przez siebie filcowane przedmioty - broszę i kolorowe etui na telefon. Zaczynamy licytację od 10 zł za jeden przedmiot.

Edycja 20 marca 2011 r. - niebieskie etui na telefon sprzedane pani Marzenie.

Kochani!

Dziś, 21 marca 2011 roku w samo południe kończymy akcje-aukcję. Bardzo wszystkim dziękuję w imieniu pana Witolda i własnym. Śmiem twierdzić, że akcja przyniosła wymierne efekty i będzie można dzieki niej kupić drewno czy jakiś inny materiał na budowę domu. Nie znam się, nie wiem czy przekazane pieniądze to dużo czy mało. Dla mnie a pewnie i dla pana Witolda liczy się przede wszystkim Wasza chęć niesienia pomocy. Na pewno poza tymi zadeklarowanymi na blogu wpłatami były tez inne, pochodzące od osób pragnących zachować anonimowość, przekazane bezpośrednio na podane konto. O niektórych wiem. O innych nie wiem i pewnie nigdy sie nie dowiem. To nie ma najmniejszego znaczenia - jak zawsze, we wszystkich akcjach pomocowych, małych i duzych - liczy sie ludzka solidarność z pokrzywdzonymi przez los.

A teraz sprawy organizacyjne. Bardzo proszę osoby, które wylicytowały przedmioty na aukcji o podanie swoich adresów na adres kontakt@poskladane.pl Przekażę je wystawiającym, aby przesyłki dotarły tam, gdzie powinny. Jeżeli możecie - proszę o przesłanie na tenże adres zrzutu ekranu lub skanu dowodu wpłaty. Jeżeli z jakichkolwiek powodów nie możecie tego zrobić, napiszcie, proszę.

Na wszelki wypadek, aby nie trzeba było szukać - podaję tutaj nr konta na które należy wpłacać pieniądze koniecznie z dopiskiem w tutule przelewu - pomoc dla pogorzelca Witolda Drygiela

Nr rachunku
85862100072001000524450005
Nazwa Banku
Bieszczadzki Bank Spółdzielczy Ustrzyki Dolne
Odbiorca
Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w
Lutowiskach.

32 komentarze:

  1. Wkleiłam info u siebie na blogu.
    Wkrótce również i post na ten temat :-)
    To wspaniała inicjatywa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam serdecznie,mam pytanie-czy mogłabym przyłączyć się do tej akcji dając swoją pracę malarską na aukcję dla tego Pana? Mogę skopiować post nt nieszczęscia i umiescic jako informacje na swoim blogu?
    asia burda

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję, Ato.
    Joanno, oczywiście - możesz korzystac do woli ze wszystkiego, co do tej pory umieściłam na swoim blogu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie ofiaruję jedną lub więcej swoich ostatnich filcowanek, będę miała tylko problem ze zlicytowaniem tego. Proponyję kwiatko broszki, które można zobaczyć na blogu: http://justynahurka.blox.pl/html, jest tam też ładny szary naszyjnik.

    OdpowiedzUsuń
  5. dziękuję-już można przeczytac o aukcji dla pana Witolda na moim blogu

    OdpowiedzUsuń
  6. Maryno, jesteś naprawdę wielka ;-) Mizernie będzie wyglądać każda moja propozycja obok Twojej, ale trudno... wszak intencja się liczy i na miarę moich skromnych możliwości też chciałabym pomóc. Wyślę wieczorem maila, to dogadamy szczegóły techniczne.
    Tymczasem - przyjmij najczulsze życzenia w NASZYM dniu ;-)) niech nam się pięknie święci!

    OdpowiedzUsuń
  7. i u mnie można jest już baner wklejony.pomyślę jak mogłabym pomóc .myślę raczej o rzeczach praktycznych.czekam na jakąś wiadomość

    OdpowiedzUsuń
  8. Aga, to wystaw cos na swoim blogu, zrób zdjęcie a ja je tutaj wkleję, tak jak Anioła Joanny. Taki sposób jest chyba dobry - jeżeli komus sie spodoba, kliknie na zdjęcie przedmiotu i przeniesie się na stronę, gdzie ów przedmiot jest wystawiony do licytacji. Jakie warunki wymyśli osoba wystawiająca będzie jej sprawą. Ja wszystkiego nie ogarnę, trudno mi będzie tymbardziej, że narzutę jednak muszę uszyć a nie zrobię tego siedząc przed monitorem :)

    Wszystkiego najlepszego w NASZYM dniu! Dzięki,
    kochana Inkwizycjo, pięknie zaczyna sie święcić.

    OdpowiedzUsuń
  9. Cytując: "zawsze jest tak, ze ktoś musi być pierwszy". No to ja jestem pierwsza!
    Staję do licytacji, zachłannie pożądając kolejnej przepięknej narzuty :)
    Tosiu - dziękuję Ci!!!
    Uściski takie mocne, że Ci oczy wyjdą.

    OdpowiedzUsuń
  10. Również będę licytować Maryno Twoją narzutę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jomo, jaka jest Twoja oferta? Muszę napisać w poście, podaje na bieżąco wysokość deklaracji.
    Dzięki.

    OdpowiedzUsuń
  12. Tosiu napisałam do Ciebie maila. Proszę odpisz mi mailowo.

    OdpowiedzUsuń
  13. Szczytny cel. I serce rośnie kiedy rodzą się spontanicznie takie akcje. Wyjeżdżam na weekend, ale po powrocie coś wymyśle, żeby przyłączyć się do aukcji.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Tosiu, zawsze chciałam mieć narzutę uszytą przez Ciebie:) a jeśli przy okazji można pomóc - przyłączam się do aukcji i przebijam ostatnio podaną cenę o 50,-zł

    OdpowiedzUsuń
  15. Tosiu napisaam maila, piszę tutaj dla jasności :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Chciałabym się przyłączyć do tej szczytnej akcji i ofiarować akwarelkę lawendę oprawioną w passe partout. Proszę o kontakt na zielnikhani@gmail.com. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Zapisuję się na patelnię.
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  18. witam!
    na mojej stronie jest już informacja....pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Wysłałam Ci maila z drobiazgiem na aukcję :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. To ja jeszcze dodam, że miseczka ma ok 15 cm średnicy.

    OdpowiedzUsuń
  21. To ja też coś podaruję. Wkrótce napiszę maila Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Inicjatywa godna naśladowania. Maryno wysyłam maila z moimi drobiazgami na aukcję. Mam nadzieję, że w ten sposób będę mogła pomóc.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  23. Chciałam napisać,ze aukcja z aniołkiem została zakończona i Zwycięzczyni przysłała mi dowód wpłaty na kwotę 300 zł! Jestem wzruszona i dziękuje wszystkim za udział w aukcji.
    Pozdrawiam-asia burda

    OdpowiedzUsuń
  24. Chętnie wezmę drewniane trzy rzeczy za 200 zł. gdzie mam się zgłosić?

    OdpowiedzUsuń
  25. Gdzie mam się zgłosić....chętnie dam 200 za zestaw na biutko i serwetnik.

    OdpowiedzUsuń
  26. Przepraszam za dwa wpisy,..nie zauwazyłam, że dopiero" podlegam "zatwierdzieniu:)))

    OdpowiedzUsuń
  27. Spes, proszę, napisz do mnie na adres kontakt@poskladane.pl

    OdpowiedzUsuń
  28. Pozwalam sobie w imieniu Witka podziękować Tobie - Tosiu za zorganizowanie tej aukcji, za serce Twoje Wielkie, wszystkim uczestnikom aukcji za ich wrażliwość na ludzkie nieszczęście i udział w tej wspaniałej akcji!
    Pieniądze z aukcji pozwolą na zakup 1,5 kubika drewna na dom!!!! Dzięki Wam!
    Nie umiem pisać pięknie - po prostu jesteście wszyscy dobrymi Ludźmi!

    OdpowiedzUsuń
  29. Jagoda, dla wszystkich jest jasne, że bez Ciebie nic by sie nie działo.

    OdpowiedzUsuń
  30. Dziewczyny, dziękuję Wam za tą akcję! Dziękuję wszystkim, którzy wzięli w niej udział.
    Dziękuję Spes za hojność i przychylność dla moich wytworów ;-) Bardzo się cieszę, że udało się pomóc.
    Ściskam czule!

    OdpowiedzUsuń
  31. Cieszę się, że akcja się udała :-)
    A Joannie dziękuję pięknie za zakup mojej miseczki.
    Nie spodziewałam się, że zostanie w ogóle sprzedana. A już za taką sumę to już wcale ;-D

    OdpowiedzUsuń
  32. Aha! i czekam na maila ze skanem dowodu wpłaty, no i na adres :-)

    OdpowiedzUsuń