No więc ... Spisałam pracowicie przedwczoraj Szanownych Obserwatorów. Dzieci małych w bezpośrednim otoczeniu nie mam, sierotki tym bardziej, karteczek nie pisałam żeby wylosowac samej więc dałam spis Dobremu Człowiekowi i poprosiłam żeby wybrał jeden pseudonim. Nie tłumaczyłam zbyt dokładnie czemu ma to służyć bo on o blogach, rozdawajkach, nickach i innych takich subtelnościach babsko-internetowych wie niewiele. Ot, akurat tyle ile trzeba. W międzyczasie dwa razy zabierałam mu kartkę, żeby dopisać nowe pojawiające sie osoby. Przeczytał uważnie całą listę. Wybrał Atę. Nie wiem czemu akurat Atę ale tak jest i już.
Wasze komentarze ogromnie mnie wzruszyły. Nie sądziłam, że moja praca, wcale przecież nie jakaś nadzwyczajna może być obiektem pożądania tylu osób. Jestem bardzo wdzięczna Wam wszystkim, dziękuję.