Czy początki mogą być dwa? Jak sie okazuje - mogą. Ten jest drugi.
Blog ma nową szatę graficzną dzięki Silannie. Dziękuję serdecznie. Znacznie lepiej się teraz czuję wiedząc, że czuwa nad moim blogiem pozszywany kot.
Blog ma dotyczyć głównie patchworków, bo one w pewien sposób zdominowały ostatnio moje życie. Wszystko, co sie dzieje, wynika z wcześniejszych zdarzeń i okoliczności (przyrody) w jakich akurat znalazł sie człowiek. Pisząc człowiek mam na myśli siebie. W końcu jakby nie patrzeć - człowiekiem jestem. Z bagażem.
To chyba trzeba jednak troche o sobie, czyli trzeci początek.
Mieszkam na obrzeżach małego śląskiego miasteczka w drewnianym, dużym domu otoczonym ogromnym ogrodem. Poza mną mieszkają tu Dobry Człowiek i Mamusia, cztery koty i pies.
Dobry Człowiek jest dobry, Mamusia nie jest dobra, nie jest nawet miła i miła nigdy nie bywa. Koty są moją miłością, miłościa psa jest Dobry Człowiek. Mnie chyba nikt nie kocha, ale może sie mylę. W każdym razie nikt o tym nie mówi bo i po co.
Dobry Człowiek pojawił sie w domu wtedy kiedy był najbardziej potrzebny i został. Mamusia pojawiła się kilka lat temu bo ja byłam jej potrzebna. I została.
Koty pojawiały sie co jakiś czas i zostawały.
Pies został kupiony.
A, to może przestane tyle gadać i pokażę jakieś zdjęcie ... Najlepiej patchworkowej narzuty skoro w tytule patchworki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Trzymam w takim razie kciuki za Ciebie, tego bloga i Twoje piękne patchworki
OdpowiedzUsuńBrawo. Będę zaglądać i kibicować.
OdpowiedzUsuńNarzuta jest prześliczna! Bardzo optymistyczne ma kolorki! A wykonana jest cudownie precyzyjnie!!!
OdpowiedzUsuńA co do życia... różni ludzie nam się pojawiają. I ci lepsi i gorsi. Każdy musi coś wnieść w nasze życie, ale to my mamy to dobro z nich wycisnąć!!! Cieszę się, że masz Dobrego Człowieka przy sobie, że masz koty, i psa, i mamusię! Jaka by nie była - mama to mama! I taka mama też kiedyś dużo w życiu przeszła... :-(
Proszę wygłaskać kociaczki ode mnie!
Ania
Maryno, super pomysł. Pisz, pisz jak najwięcej. I pamiętaj, że masz bliżej lub dalej wiele życzliwych Ci osób. Joanna
OdpowiedzUsuńPoradzisz sobie swietnie :)
OdpowiedzUsuńMaryno, jak Ty pięknie piszesz! Tylko jakoś tak smutnie... W wolnej chwili, między jednym blokiem a drugim daj porządnego kuksańca Dobremu Człowiekowi. Może i nie mówi, ale na pewno czuje:)
OdpowiedzUsuńPS. ja też zawdzięczam Silannie wygląd bloga:)
Narzuta ma piękne kolory!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że koty przygarniasz, te lubią szczególnych ludzi!