wtorek, 18 maja 2010

Tai-Pan i wiosna

No tak, jak nie piszę to nie piszę a jak mnie najdzie to dwa wpisy w jeden dzień. A niech tam, psa jeszcze pokazać chciałam w wiosennym sadzie.
Sad mamy. 72 jabłonki niskopienne przywiezione ze Skierniewic, wybierane osobiście przez profesora Pieniążka. Mówił, że za 10 lat trzeba je będzie zastąpić nowymi drzewkami, bo te się wyeksloatują. Żyją i owocują już 27 lat.

2 komentarze:

  1. Dobre drzewa, jak dobrzy ludzie. Wiek im nie straszny i starosc sie nie ima.

    OdpowiedzUsuń
  2. I żyją wśród dobrych, więc ta energia życia je trzyma.

    OdpowiedzUsuń